Obserwatorzy

wtorek, 28 lutego 2017

Recenzja #16 Will Grayson, Will Grayson

TYTUŁ: Will Grayson, Will Grayson
AUTORZY: John Green, David Levithan
Wydawnictwo: Bukowy las
Liczba stron: 353
Od wydawcy: Pewnego zimnego wieczoru w niezwykłym zakątku Chicago przecinają się ścieżki dwóch nastolatków o tym samym nazwisku, obracających się w zupełnie różnych kręgach.
Ich życie nagle rusza w całkiem nowym i nieoczekiwanym kierunku, obfitując w heroiczne porywy serca i znajdując kulminację w najcudowniejszym musicalu, jaki kiedykolwiek wystawiono na deskach licealnych scen.


Książka moim zdaniem trochę dziwna. Nie chodzi mi tu o o to, że mamy dwie różne a jednak takie same osoby (ale o tym później) ani o to, że pisana jest przez dwóch autorów. Mam tu na myśli to, że głównymi bohaterami są geje. Wiem, że to temat jak każdy inny, ale jak dla mnie była to kompletna nowość, gdyż po raz pierwszy spotkałam się z takim wątkiem w książce.
Czytając recenzje tej książki zauważyłam, że wiele osób narzeka na dwóch autorów, i że bardzo wyraźnie widać kto napisał, które rozdziały. Szczerze ja nie zauważyłam żadnej, nawet najmniejszej różnicy mimo iż przeczytałam już trochę książek Greena i bardzo lubię jego styl pisania. Początkowo miałam tylko problem z odróżnieniem, które rozdziały dotyczą którego Willa. Jeden z nich pozbawiony wręcz przyjaciół. Tylko jeden znajomy na portalu społecznościowym, drugi to dusza towarzystwa. Fałszywy dowód osobisty, ponad 600 znajomych na facebooku i weekendowe koncerty z przyjaciółmi. Te dwie całkowicie różne osoby spotykają się w sexshopie. I tak zaczyna się ich wspólna a zarazem oddzielna przygoda. Łączyć będzie ich tylko wspólna tożsamość, kilka SMSów i Kruchy. Ale więcej dowiecie się sami sięgając po tę książkę.


                                                                     książka przeczytana w ramach wyzwania :
LINK

poniedziałek, 27 lutego 2017

Recenzja #15 Niebo jest wszędzie

TYTUŁ: Niebo jest wszędzie
AUTOR: Jandy Nelson
Wydawnictwo: Amber
Liczba stron: 364
Od wydawcy: Siedemnastoletnia Lennie jest załamana po niespodziewanej śmierci starszej siostry. Jedyną osobą, przy której czuje mniejszy ból, jest chłopak siostry, Toby. Młodzi ludzie spotykają się ze sobą coraz częściej, i nawiązując coraz bliższą relację.
Wszystko staje się jeszcze trudniejsze, gdy w szkole zjawia się nowy chłopak, Joe, a Lennie z przerażeniem odkrywa, że nie może przestać myśleć o jego czarnych oczach i miękkich ustach...

Czy można tak cierpieć po stracie siostry i myśleć o jej chłopaku? Rozpaczać i równocześnie być tak szczęśliwą? A może miłość jest właśnie po to, by nie dać się prześladować temu, co przepadło, i tylko trwać w zachwycie nad tym, co jest...


Mogę się wreszcie pochwalić, że przeczytałam romans z prawdziwego zdarzenia. Książka jest bardzo przyjemna, szybko się ją czyta, a historia nie nudzi nas za bardzo. Całość fabuły bardzo mi się podobała. Dziewczyny - siostry wychowane przez babcię i jej znajomego, szkoła muzyczna i teatralna, nowy uczeń i chłopak starszej siostry, Szkoda tylko, że w całej tej książce o siostrze Lennie jest tak mało. Rozumiem, że ona umarła, ale wydaje mi się, że  w ramach pierwszego rozdziału można coś było o tym napisać.
Zakochałam się  w Joe, jest to chłopak tak szarmancki i moimi oczyma wyobraźni przystojny, że szkoda gadać. Chciałabym mieć takiego chłopka i wręcz jestem zła na główną bohaterkę, że zachowała się tak jak się zachowała. Dodatkowo wydaje mi się, że niektóre jej zachowania są bardzo wymuszone i sztuczne. Bardziej niż ją polubiłam Joe'go
Pamiętajcie, że "niebo jest wszędzie, zaczyna się u twoich stóp" a "miłość jest silniejsza od wszystkiego, nawet od śmierci"





 książka przeczytana w ramach wyzwania:
LINK



wtorek, 21 lutego 2017

Recenzja #14 Kroniki Archeo: Komnata Szeptów

TYTUŁ: Kroniki Archeo: Komnata Szeptów
AUTOR: Agnieszka Stelmaszyk
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Liczba stron: 260
Od wydawcy:
Akcja dziewiątego tomu serii "Kroniki Archeo" rozgrywa się w Szwecji, Polsce oraz na Litwie.
Dla nastoletniego Connora Robinsona z Edynburga weekendowa wizyta u wuja Evana Swansona nie zapowiada się szczególnie ciekawie. Ale w drodze do Dornie pojawią się kłopoty. Tymczasem za May Jane podąża tajemniczy wielbiciel, z domu Ostrowskich znika chłopiec, a nad wszystkimi zdarzeniami unosi się duch królowej Barbary Radziwiłłówny. W poszukiwaniu skarbu do Wilna zjeżdżają pasjonaci królewskich sekretów, pereł i starych filmów...

Tym razem młodzi detektywi będą szukać pereł Barbary Radziwiłłówny. W wyścigu po odnalezienie skarbu zamieszanych będzie sporo czarnych charakterów. Młodzi detektywi będą musieli połączyć siły i odnaleźć Łukasza, przyjaciela rodziny, który zniknął w tajemniczych okolicznościach, a czytelnicy dowiedzą się, czym jest komnata szeptów i co kryje się w zamku na szkockiej prowincji. Tam zamieszany w całą sprawę będzie wuj Connora, który uzna go za głównego podejrzanego. Dodatkowo młody chłopak w autobusie poznaje nową dziewczynę, która później tak jak inni znika w tajemniczych okolicznościach. Szkoda tylko, że tak mało tu pani Ofelii naszej nie zastąpionej bibliotekarki, która szykuje się do swojego ślubu.
Część tę czyta się jeszcze szybciej niż ósmy tom. Stała się ona chyba moją ulubioną przygodą nastolatków. Często sama mówiłam do siebie " Nie wchodź tam", "Nie śledź go", "Posłuchajcie rodziców" itp. Czekam na mam nadzieję kolejne części.


                                                                 książka przeczytana w ramach wyzwania: 
 
LINK

sobota, 18 lutego 2017

Recenzja #13 Kroniki Archeo: Szyfr Jazona

TYTUŁ: Kroniki Archeo: Szyfr Jazona
AUTOR: Agnieszka Stelmaszyk
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Liczba stron: 257
Od wydawcy:
Dramatyczne wypadki w Ameryce Południowej na szczęście przyniosły też wiele dobrego. Panna Ofelia odnalazła dawno zaginionego ojca, a Kasztelan wreszcie się jej… oświadczył. Jednak oświadczyny po szyję w błocie trudno uznać za odpowiednie.
Wujek Ryszard, pod pozorem wyjazdu naukowego do Paryża, planuje kolejne, tym razem romantyczne. Ostrowscy i Gardnerowie dołączają do wyprawy i tylko panna Ofelia pozostaje nieświadoma prawdziwego celu podróży. Jednak archeologiczne zagadki nie są w stanie pozostawić Ani, Bartka, Mary Jane, Jima i Martina na długo w spokoju i kiedy samolot ląduje we Francji…   "Szyfr Jazona" to ósmy tom bestsellerowej serii "Kroniki Archeo"!
Celtowie, zmurszałe kurhany i śpiące w nich księżniczki kuszą młodych odkrywców. A kiedy na ich drodze staje prawdziwy druid… nie sposób oprzeć się kolejnej przygodzie!



To ósmy tom świetnej serii. Na razie nie będę pisać o poprzednich bo czytałam je wieki temu. Na 8 i 9 część natrafiłam ostatnio w bibliotece i uznałam, że muszę je przeczytać. O dziewiątej części rozpiszę się w innym dniu dzisiaj tylko Szyfr Jazona.
Książka ta moim zdaniem jest lepsza od pozostałych, ma ładniejsze obrazki, fajniejsze wątki poboczne (mam na myśli panią Ofelię i to, że jak zwykle jest w coś zamieszana), romantyczne miejsce akcji- znajdujemy się przecież w Paryżu, a znane nam z poprzednich tomów rodziny mieszkają w hotelu z ukrytymi drzwiami, tajemniczymi pokojami i celtyckim druidem.
Początkowo pani Ofelia przyjeżdża do hotelu z nie swoją walizką, potem dzieciaki znajdują dziwną, starą książkę a zaraz potem poznają starego człowieka. Wszystko zaczyna się kompilować, gdy Ofelia trafia do więzienia, jej adwokatem zostaje człowiek, do którego należy walizka naszej bibliotekarki a Ania, Bartek, Mary Jane, Jim i Martin zaczynają dostawać jakieś dziwne wiadomości dotyczące eliksiru, szyfru Jazona oraz Złotego Runa...
Nie chcę zdradzać wam nic więcej na temat fabuły. Mogę powiedzieć jedno: miłość kwitnie. Nie jest to część, która budzi w nas niepokój gdy tylko pomyślimy co może się stać, gdy dzieci będą same prowadzić śledztwo. Jest niebezpieczeństwo, jest tajemnica, jest pewna celtycka legenda, wykopaliska archeologiczne i klika zamieszanych w to osób.

Ostrzegam!!! książkę czyta się na zasadzie "Jeszcze jeden rozdział". I tak po dwóch godzinach czytamy ostatnią stronę.


książka przeczytana w ramach wyzwania:
LINK

wtorek, 14 lutego 2017

Walentynkowy Book TAG

Jako, że dzisiaj 14 luty - święto wszystkich zakochanych postanowiłam zrobić na moim blogu tag walentynkowy, który już jakiś czas temu oglądałam na kanale Book Reviews by Anita. Ja jestem zdania, że kochać powinno się przez cały rok, ale w tym dniu możemy pozwolić sobie na więcej miłości. Zazwyczaj nie czytam romansów, większość książek, które będę przytaczać to te w które wpleciony jest wątek miłosny. Bez zbędnego przedłużania zaczynajmy!

1. Ulubiona historia miłosna
Spodobała mi się historia z  książki Wróć, jeśli pamiętasz. Gdzie po rozstaniu Mia i Adam spędzają wspólną noc i ostatecznie do siebie wracają.

2. Największe książkowe ciacho
Kogo by tu wybrać? Stawiam na Gale z Igrzysk Śmierci. Był to chłopak bardzo zaradny i wysportowany.

3. Ulubiona książkowa para
Ron i Hermiona!!! Przeciwieństwa się przyciągają.

4. Para, która działa ci na nerwy
Katniss i Peeta z Igrzysk Śmierci. Ich miłość od początku była udawana, wymuszone pocałunki, zmyślona informacja o dziecku, ślub z przymusu. Nie obchodzi mnie to czy potem coś do siebie poczuli czy nie. To było na maksa udawane.

5. Klasyka romansu- ulubiona książka
Nie czytam romansów, ale wydaje mi się, że klasyką jest dramat, w tym wypadku jedna z moich ulubionych lektur - Romeo i Julia

6. Najsmutniejsza historia miłosna, którą przeczytałaś
Historia z książki Gwiazd naszych wina. Ryczałam jak bóbr, że czemuś tak pięknemu nie dano prawa na rozwinięcie się.

7. Najlepszy książkowy pocałunek
Pocałunek, przy którym płakałam. Moment gdy Liesel z Złodziejki książek całuje zwłoki Rudego.

8. Najlepsza miłosna ekranizacja
Gwiazd naszych wina

9. Ulubiony autor piszący miłosne historie
Gayle Forman, czytałam jego dwie książki i mam ochotę na kolejne. Zaciekawił mnie jego styl pisania.

10. Najgorszy romans wszech czasów
Nie podobał mi się trójkąt miłosny zawarty w książce Klątwa tygrysa: Wyzwanie

11. Duma i uprzedzenie- jaka piosenka kojarzy ci się z tą książką
Nie odpowiem na to pytanie, ponieważ nie czytałam tej książki.

12. Ostatni romans//historia miłosna przy której się wzruszyłeś
Gwiazd naszych wina (coś często pojawia się ta książka, czyżby historia miłosna idealna?)

13. Czerwień- kolor miłości. Ulubiona książka z czerwoną okładką.
W pierścieniu ognia, i tu nie chodzi mi o historię miłosną tylko o fabułę.

14. Ulubiona historia miłosna z dzieciństwa
Piękna i Bestia

15. Jesteś rozważna czy romantyczna?
Na to pytanie ciężko mi odpowiedzieć. Wydaje mi się, że bardziej jestem rozważna, chociaż gdy czytam książkę z przystojnym bohaterem to przed oczami mam wizję naszej wspólnej, romantycznej randki. 

piątek, 10 lutego 2017

Harry Potter TAG

Po tylu recenzjach przyszła pora na coś bardziej "luźnego". Nie wychodzimy jednak ze świata magii, gdyż dziś przychodzę do was z Harry Potter TAG. Nie przedłużając zaczynajmy.


1. Ulubiona książka
Jakieś 2 lata temu powiedziałabym, że wszystkie. Dzisiaj ograniczę się do trzech:
  • Harry Potter i Czara Ognia - pierwsza dorosła i krwawa część. Pojawia się Voldemort we własnej osobie
  • Harry Potter i Zakon Feniksa - najgrubsza część 😊pojawia się wielu nowych bohaterów, Zakon Feniksa i spotkania GD
  • Harry Potter i Insygnia Śmierci - tu wszystko się wyjaśnia
2. Ulubiony film
Harry Potter i Czara Ognia. Pominięto chyba najmniej szczegółów. Bardzo podoba mi się ta walka ze smokami, trytonami czy odrodzenia Voldemorta.

3. Najmniej ulubiona książka
Harry Potter i Komnata tajemnic - głównie przez Lockharta.

4. Części książek/filmów przy których płakałaś
Teraz już nie płaczę bo przywykłam, ale kiedyś
  • Czara Ognia - Cedrik /*
  • Zakon Feniksa - Syriusz /*
  • Książę Półkrwi - Dumbledore /*
  • Insygnia Śmierci - Moody /* Hedwiga (tak wzruszyła mnie śmierć sowy) /* Zgredek /*  Tonks/* Lupin/* Fred /* Severus/* moment gdy Harry używa kamienia wskrzeszenia, moment gdy Hagrid płacze nad ciałem Harry'ego. Ogólnie dawniej przed Insygnią zasiadałam z paczką chusteczek
5. Jakbyś mogła byc dowolnym bohaterem to kto by to był?
Wybrałabym każdego byleby tylko móc przejść się korytarzami Hogwartu, zwiedzić Norę i dom na ulicy Grimmauld Place 12 i oczywiście odwiedzić Hogsmeade

6. Ulubiona postać
Syriusz, Bellatrix, Hermiona

7. Jaki byłby twój patronus?
Robiąc test wyszedł mi koń

8. Jakbyś mogła mieć czarną różdżkę, kamień wskrzeszenia lub pelerynę niewidkę co byś wybrała?
Wybrałabym pelerynę niewidkę. Chyba każdy mol książkowy chciałby okryć się taką peleryną z kubkiem ciepłej herbaty i dobrą książką.

9. W jakim byłabyś domu?
Gryffindor

10. Jakbyś mogła spotkać dowolną osobę z obsady filmowej to kto by to był?
Wiem, że to już niemożliwe, ale z chęcią spotkałabym Alana Rickman'a

11. Czy grałaś w gry komputerowe?
Niestety nie

12. Na jakiej pozycji grałabyś w drużynie quidditcha  ?
Nie przepadam z grami zespołowymi, ale jak już miałabym wybierać to byłabym pałkarzem lub szukającym. 

13. Czy podobało ci się zakończenie serii?
  • Zakończenie siódmej części moim zdaniem było takie niedokończone. Pozostawiało wolną ręką na napisanie kolejnej części. jednak dobranie osób w pary bardzo mi się spodobało. Nigdy nie widziałam Hermiony z Harrym a tym bardziej z Draco
  • Zakończenie Harry Potter i Przeklęte Dziecko jest bardzo fajne. Podobał mi się cały pomysł na tę książkę. Pozwala ono jednak na napisanie dalszych części czego bardzo oczekuję.
14. Ile dla ciebie znaczy Harry Potter?
Harry to połowa moich ferii ( tyle zajmuje mi przeczytanie całej serii) i 1/8 wakacji 😀 a tak na serio to całe życie.

czwartek, 9 lutego 2017

Siódma wizyta w zaczarowanym świecie, czyli #12 Harry Potter i Insygnia Śmierci

TYTUŁ: Harry Potter i Insygnia Śmierci
AUTOR: Joanne Kathleen Rowling
Wydawnictwo: Media Rodzina
Liczba stron: 778
Od wydawcy:  Harry ugina się pod ciężarem strasznego zadania: musi odszukać i zniszczyć pozostałe horkruksy Voldemorta. Nigdy jeszcze nie czuł się tak samotny, jak teraz, gdy musi znaleźć w sobie dość siły, aby opuścić swojską, bezpieczną Norę i bez wahań wyruszyć w nieznane.


Do niedawna była to ostatnia część Harry'ego Pottera. Harry jako dorosły mężczyzna musi zmierzyć się z misją powierzoną przez Dumbledore'a.  Uświadamia on sobie, że tak naprawdę nic o nim nie wiedział. Z zaskoczeniem czyta relację Elfiasa Doge i Rity Skeeter. Przed wyruszeniem na misję bierze udział w weselu brata Rona. Następnie wraz z przyjaciółmi czatuje przed Ministerstwem Magii aby obserwować zachowanie Dolores i jej współpracowników. Dodatkowo zachowanie jego skrzata domowego radykalnie się zmienia, a w sprawę horkruksów zamieszany jest Mundungus Fletcher. Gdy Harry'emu, Ronowi i Hermionie udaje się uciec z dworu Malfoy'ów i z Banku Gringotta rozpoczyna się bitwa o Hogwart.
Część w której ginie najwięcej osób. Zarówno tych dobrych jak i złych. Następuje wiele "nawróceń". Mam tu na myśli Malfoy'ów i brata Dumbledore'a, który niby nigdy nie był śmierciorzercą,  ale dawno stracił nadzieję na zwycięstwo. Jest to część podczas której po raz pierwszy mam uśmiech na twarzy gdy myślę o profesor Trelawney i przypominam sobie moment zwalczania wrogów szklanymi kulami.
 Jeszcze pół roku temu była to ostatnia część, taka trochę niedokończona, że tak powiem. O Harrym Potterze i Przeklętym dziecku pisałam już kiedyś. Jeśli jeszcze nie czytałeś/ czytałaś tej recenzji to zapraszam >KLIK<



                                                                 książka przeczytana w ramach wyzwania:
LINK

środa, 8 lutego 2017

Piąta i szósta wizyta w zaczarowanym świecie, czyli #11 Harry Potter i Zakon Feniksa i #12 Harry Potter i Książę Półkrwi

#11 Harry Potter i Zakon Feniksa
TYTUŁ: Harry Potter i Zakon Feniksa
AUTOR: Joanne Kathleen Rowling
Wydawnictwo: Media Rodzina
Liczba stron: 955
Od wydawcy: Wobec śmiertelnego zagrożenia ze strony Lorda Voldemorta po kilkunastu latach reaktywowano Zakon Feniksa, którego członkowie, działając w tajemnicy przed śmierciożercami z jednej strony, a Ministerstwem Magii z drugiej, muszą powstrzymać wroga przed zdobyciem tajnej broni. Tymczasem w Hogwarcie Harry zmaga się z nauką (piątoklasistów czekają SUMy i wybór kariery zawodowej), ze szpiegiem ministerstwa, który usiłuje zaprowadzić w szkole nowy ład, oraz z nawiedzającymi go snami, które z miesiąca na miesiąc stają się coraz bardziej realne.


Co tym razem czeka Harry'ego? Początkowo dementorzy potem przesłuchanie w Ministerstwie Magii,  a w międzyczasie przystosowywanie domu na ulicy Grimmauld Place 12 na kwaterę główną Zakonu Feniksa. W szkole Harry musi znosić spojrzenia uczniów, którzy nie wierzą w ani jedno słowo jego i Dumbledore'a. Dodatkowo pojawia się postać Dolores Umbridge, która drażni mnie jeszcze bardziej niż Lockhart, ale wiem, że jej postać przynajmniej wnosi coś ciekawego w książkę. Harry, Ron i Hermiona przygotowują się do Standardowych Umiejętności Magicznych i zakładają tajną organizację "Gwardia Dumbledore'a".
W książce pojawia się wiele nowych postaci takich jak, np. Tonks lub Kingsley, a także nowych nazw, które nie pojawiały się we wcześniejszych tomach. Chodzi mi tutaj o GD, Zakon Feniksa a nawet Departament Tajemnic, o którym śni Harry. Zmienia się zachowanie Hermiony, która nie jest już wpatrzona w Harry'ego i potrafi go skrytykować ( "Ty... Ja ciebie nie krytykuję, Harry! Ale ty... no... to znaczy... czy nie uważasz, że ty masz trochę... no wiesz... lekkiego bzika na punkcie ratowania ludzi?"). Ogólnie książka ta podoba mi się poza jednym małym szczególikiem, który zdarzy się w Departamencie Tajemnic. Nie chcę mówić o co mi dokładnie chodzi żeby nie spoilerować.



#12 Harry Potter i Książę Półkrwii
TYTUŁ: Harry Potter i Książę Półkrwii
AUTOR: Joanne Kathleen Rowling
Wydawnictwo: Media Rodzina
Liczba stron: 700
Od wydawcy:Po nieudanej próbie przechwycenia przepowiedni, Lord Voldemort jest gotów uczynić wszystko, by zawładnąć światem mugoli. Zleca też Draconowi Malfoyowi bardzo ważne i niebezpieczne zadanie, które chłopak próbuje wykonać przez cały rok szkolny, jednak kończy to za niego Severus Snape. Jest to morderstwo Albusa Dumbledore'a. Część szósta jest także częścią, w której Harry Potter dowiaduje się prawdy o horkruksach, młodych latach Voldemorta. Szósty tom jest też od innych bardziej romantyczny: Ron zaczyna chodzić z Lavender Brown, a zazdrosna Hermiona bardzo ciężko to znosi. Za to dziewczyną Harry'ego zostaje Ginny Weasley.


Na początek dobra informacja: Knot nie jest Ministrem Magii. Nie wiedzieć czemu człowiek ten straszliwie działał mi na nerwy. Nowy Minister nie jest lepszy, ale i tak stoi wyżej od Knota. W tej części mamy nowego nauczyciela eliksirów i nowego mistrza tego przedmiotu, a wszystko dzięki Księciu Półkrwii. Harry wraz z Hermioną i Ginny należą do Klubu Ślimaka, Ron "ślini" się na każdej przerwie z Lavender, a Draco całe dnie spędza w Pokoju Życzeń. W międzyczasie Harry ma dodatkowe lekcje z Dumbledorem, na których poznaje przeszłość swojego wroga. nasz Wybraniec ma zdobyć wspomnienie Horacego, na temat horkruksuów. Gdy tylko mu się to udaje wraz z dyrektorem szkoły udaję się w podróż do jaskini, w której Tom Riddle ukrył medalion. Co wydarzy się na wieży północnej???
W tej części nie brakuje miłości, która jest bardzo potrzebna w "nowym świecie". Mamy nowego śmierciorzerce, a na ulicy Pokątnej otwiera się nowy sklep, który świetnie prosperuje. Wszystkie wydarzenia łączy jeden wątek. Harry za wszelką cenę pragnie dowiedzieć się kto jest Księciem Półkrwi. Gdy dowiaduję się dzięki komu został mistrzem eliksirów jest nieźle zaskoczony.




                                                               obie książki przeczytane w ramach wyzwania:
LINK


wtorek, 7 lutego 2017

Czwarta wizyta w zaczarowanym swiecie, czyli #10 Harry Potter i czara ognia

TYTUŁ: Harry Potter i Czara Ognia
AUTOR: Joanne Kathleen Rowling
Wydawnictwo: Media Rodzina
Liczba stron: 763
Od wydawcy: W tym roku w Szkole Magii i Czarodziejstwa Hogwart rozegra się Turniej Trójmagiczny, na który przybędą uczniowie z Bułgarii i Francji. Zgodnie z prastarymi regułami w turnieju uczestniczyć ma trzech uczniów - reprezentantów każdej ze szkół, wybranych przez Czarę Ognia. W tajemniczych i niewyjaśnionych okolicznościach wybranych zostaje czterech. Co z tego wyniknie dla Harry'ego, jego przyjaciół i całego świata czarodziejów, dowiecie się z lektury czwartego tomu przygód nastoletniego czarodzieja.

Chyba moja ulubiona część. Jest to pierwszy "poważny" tom. Bardzo krwawy, pełen grozy, intrygi i spisków.W szkole pracuje auror Alastor Moody, który ma strzec Harry'ego i pilnować byłych śmierciorzerców. nagle w Turnieju Trójmagicznym bierze udział aż czterech zawodników. tykają się oni z trzema trudnymi zadaniami. Dla jednego z uczestników pojawia się  nawet bardzo trudne czwarte zadanie- Bal Bożonarodzeniowy, bo przecież łatwiej jest pokonać smoka niż zaprosić dziewczynę na bal. Kolejne zadanie nie jest prostsze - jak znaleźć sposób na wytrzymanie pod wodą godzinę? Z pomocą przychodzi mój ukochany Zgredek. W między czasie dochodzi do napaści na jednego z zawodników a po terenach Hogwartu w tajemniczy sposób buszuje wścibska dziennikarka - Rita Skeeter. Ostatnie zadanie wymaga znajomości wielu zaklęć, remisują ze sobą Harry i Cedrik, a puchar przenosi ich na cmentarz. 
Kim okazał się auror? Co wydarzyło się na cmentarzu? Kto otrzyma nagrodę za zwycięstwo w turnieju?  - odpowiedzi znajdziecie w czwartym tomie Harry'ego Pottera.
Książka jest fenomenalna i mimo swojej grubości czyta się ją bardzo szybko dzięki wartkiej akcji. bardzo podoba mi się, że wreszcie dowiadujemy się czegoś więcej o zwolennikach Voldemorta. wcześniej tylko mogliśmy się domyślać kim byli a tu ich nazwiska mamy dokładnie przytoczone. Harry dowiaduję się też jaki sekret skrywa cichy i nieśmiały Neville. Bardzo, ale to bardzo polecam wam tę część. 



 książka przeczytana w ramach wyzwania:

LINK

niedziela, 5 lutego 2017

Druga i trzecia wizyta w zaczarowanym świecie, czyli #8 Harry Potter i komnata tajemnic i #9 Harry Potter i więzień Azkabanu

#8 Harry Potter i Komnata Tajemnic
TYTUŁ: Harry Potter i Komnata Tajemnic
AUTOR: Joanne Kathleen Rowling
Wydawnictwo: Media Rodzina
Liczba stron: 350
Od wydawcy: W Hogwarcie niczego nie można brać za pewnik. To, co było uważane za mroczną, ale nieszkodliwą legendę, staje się źródłem zagrożenia. Ten, który wydawał się przyjacielem, staje się wrogiem. Taki los spotkał czterech założycieli Szkoły Magii i Czarodziejstwa. Od tamtego czasu minęło wiele lat, jednak pamięć o Komnacie Tajemnic stworzonej przez Salazara Slytherina nie zginęła.

Jest to jedyna część Harry'ego, której nie udało mi się pożyczyć i przeczytać na feriach dlatego recenzja będzie pozbawiona wszelkich drobnych szczególików. Nie jest to moja ulubiona część. Szczerze to nawet wiele mnie w niej drażni. Szczególnie zachowanie Gilderoya Lockharta. Sam pomysł na tę część jest ok. Kolejna tajemnica, podejrzany Harry, zdolność mówienia językiem wężów wszystko fajnie. Ale całość tej historii jest dla mnie trochę "mdła". Plusem tej części jest to, że pojawia się skłonność Harry'ego do ratowania innych, która będzie miała kluczowe znaczenie w kolejnych tomach oraz to, że spetryfikowana zostaje Hermiona. Wiem, że to okropne, że cieszę się z nieszczęścia głównej bohaterki (mojej drugiej ulubionej zresztą), ale tak naprawdę to to napędza całą akcję. Nie chcę się tutaj więcej rozwodzić na temat tej książki ponieważ nie czytałam jej teraz i nie chcę pozmieniać faktów a po drugie nie jest to moja ulubiona książka.


#9 Harry Potter i Więzień Azkabanu
TYTUŁ: Harry Potter i Więzień Azkabanu
AUTOR: Joanne Kathleen Rowling
Wydawnictwo: Media Rodzina
Liczba stron: 455
Od wydawcy:Z pilnie strzeżonego więzienia ucieka niebezpieczny przestępca. Kim jest? Co łączy go z Harrym? Dlaczego lekcje przepowiadania przyszłości stają się dla bohatera udręką? W trzecim tomie przygód Harry′ego Pottera poznamy nowego nauczyciela obrony przed czarną magią, zobaczymy Hagrida w nowej roli oraz dowiemy się więcej o przeszłości profesora Snape′a. Wyprawimy się również wraz z trzecioklasistami do obfitującego w atrakcje Hogsmeade, jedynej wioski w Anglii zamieszkanej wyłącznie przez czarodziejów.

W porównaniu z poprzednią częścią - ta to dla mnie totalna petarda. Przeczytałam ją w jedno popołudnie. Obserwujemy w niej totalną zmianę Harry'ego, który początkowo nienawidził Syriusza, a potem chce zamienić mieszkanie u Dursleyów na mieszkanie z ojcem chrzestnym (głupi by się nie zamienił :) ). Fajnie poprowadzona jest akcja i wplecione wątki m.in. wątek wycieczki do Egiptu, miłego usposobienia Knota i lekcji opieki nad magicznymi stworzeniami. Przytłacza mnie mocno postać profesor Trelawney co zresztą nie zmienia się już do końca. Fajnie obserwuje się zmagania Harry;ego z dementorami.  Dużym zaskoczeniem jest też to, że Hermiona przez całą powieść nie zdradziła swojego sekretu i że była gotowa zrezygnować z aż dwóch przedmiotów (!!!). Jest to jedna z moich ulubionych części. Fajnie się ją czyta, mimo iż nie ma w niej praktycznie słowa o Voldemorcie.Zapomniałam dodać, że bardzo podoba mi się podejście Harry'ego do Glizdogona. Mimo iż ten zabił mu w pewnym sensie rodziców Harry daruje mu życie (" -Odejdź- warknął Harry, odtrącając go ze wstrętem.- Nie robię tego dla ciebie. Robię to, bo uważam, że mój tata nie chciałby, aby jego najlepsi przyjaciele zostali mordercami...przez ciebie".)




książka przeczytana w ramach wyzwania:
LINK



środa, 1 lutego 2017

Pierwsza wizyta w zaczarowanym świecie, czyli #7 Recenzja książki Harry Potter i Kamień Filozoficzny

Pora na moją ulubioną serię. Mojego ukochanego Harry'ego Pottera, którego bardziej znają i lubią dzieci lat 90. Ja poznałam go dzięki siostrze i tak w wieku 6 lat przeczytałam pierwszą część. Następną dopiero parę lat później.

TYTUŁ: Harry Potter i Kamień Filozoficzny
AUTOR: Joanne Kathleen Rowling
Wydawnictwo: Media Rodzinna
Liczba stron: 325
Od wydawcy: Harry Potter to sierota i podrzutek, od niemowlęcia wychowywany przez ciotkę i wuja, którzy podobnie jak ich syn Dudley - traktowali go jak piąte koło u wozu. Pochodzenie chłopca owiane jest tajemnicą, jedyna pamiątka z przeszłości to zagadkowa blizna na jego czole. Skąd jednak biorą się niesamowite zjawiska, które towarzyszą nieświadomemu niczego Potterowi? Wszystko wyjaśni się w jedenaste urodziny chłopca, a będzie to dopiero początek Wielkiej Tajemnicy...


Ja uwielbiam tę książkę.  Jest to pierwsza cześć przystosowana moim zdaniem młodszemu gronu czytelników. Nie ma tu żadnych "strasznych" rzeczy, a wątek Voldemorta to nie to samo co w czwartej części. Jednak historia młodego, osieroconego chłopca za każdym razem wciąga mnie tak samo. Zjawia się on u wujostwa i musi żyć tam nie znając prawdy. Wszelkie pytania są zabronione, a te o rodziców chłopca i ich śmierci to temat tabu. Nagle znajdują się oni na tajemniczej wyspie a tam zjawia się olbrzym- strażnik kluczy. I tak życie Harry'ego zmienia się o 180stopni. Fajnie, że "spór" z Hermioną się kończy (jednak wydaje mi się, że to on początkowo nadawał książce fajny rytm) i nagle każda dziewczynka, która początkowo nie lubiła tej "wrednej zołzy" nagle chce być taka mądra jak ona i mieć tak wspaniałych przyjaciół. Pojawia się wspaniały cytat, który gdy tylko będę mogła wykorzystam w jakiejś rozprawce: "Są takie wydarzenia, które- przeżyte wspólnie- muszą się zakończyć przyjaźnią". 
Bardzo podoba mi się to, że przez całą książkę dzieją się jakieś tam wydarzenia a główna akcja toczy się dopiero w ostatnich rozdziałach co do końca książki trzyma nas w niepewności. 
Intryguje mnie bardzo postać profesor McGonagall, która bez ruchu siedziała przez cały dzień przemieniona w kota, który miał "oprawki" na oczach. Mam kotkę, która idealnie pasuje temu opisowi. Potrafi przesiedzieć długie godziny na obserwowaniu różnych rzeczy i ma piękne "okulary". Dodatkowo wygląda wręcz identycznie jak filmowa nauczycielka. Czyżby to ona? 



                                                    



                                                          książka przeczytana w ramach:
LINK