Obserwatorzy

poniedziałek, 28 maja 2018

Kilka słów o pewnym chłopcu w pewnej piżamie

TYTUŁ: Chłopiec w pasiastej piżamie
AUTORZY:John Boyne
Wydawnictwo: Replika
 Liczba stron: 202
Od wydawcy:
Dwóch chłopców i dwa światy... Obaj urodzili się w tym samym dniu, miesiącu i roku, ale los traktował ich do pewnego czasu zupełnie inaczej. Bruno, syn niemieckiego oficera, żyje podczas wojny, prawie w ogóle jej nie doświadczając, nie mając świadomości, że ona trwa tuż obok, pochłania ofiary. Szmul, syn żydowskiego zegarmistrza, zna wojnę od tej najgorszej, najbardziej nieludzkiej strony. To ona odebrała mu spokojne dzieciństwo, bezpieczeństwo, przyszłość oraz członków rodziny.
Spotkanie chłopców ma wymiar symboliczny. Odbywa się na granicy dwóch światów. Okazuje się, że przekroczenie jednego z nich powoduje, że stają się równi, ale na pewno nie szczęśliwsi. A może jednak...?


Fabuła

Bruno mieszka w Berlinie razem z rodziną. Jego ojciec jest wysoko postawionym żołnierzem. Wiodą sobie spokojne życie. Jednak nadchodzi wojna, ojciec Bruna ma co raz więcej pracy. Pewnego dnia podejmują decyzję o przeprowadzce. Ich nowy dom znajduje się w pobliżu obozu. Bruno, który marzy, aby w dorosłości zostać odkrywcą chcąc poznać teren dociera pod drut kolczasty. Tam poznaje swojego "prawie bliźniaka" Szmula. Razem spędzają ze sobą dużo czasu. Prowadzą rozmowę "przez drut" Bruno zazdrości koledze przyjaciół, Szmul zazdrości koledze wolności.

Bohaterowie

Bruno to beztroski chłopiec, który nie rozumie tego co dzieje się na świecie. Jest zły, że musiał się przeprowadzić, że stracił przyjaciół. Nie rozumie pasiastych piżam. Nie wie dlaczego Niemcy nie lubią Żydów. Bruna traktuje Szmula jak normalnego chłopca, nie patrzy na niego przez pryzmat nacji.
Szmul to chłopak, który nie ma dzieciństwa, odkąd znalazł się za drutem kolczastym stał się dorosłym. Tęskni za życiem poza. Chciałby znów robić wszystko co jego rówieśnicy.
Ojciec Bruna to SS-Man. Gardzi Żydami, robi wszystko by przypodobać się Furii. Jednak pewne wydarzenia zmieniają go.

Moja opinia

Książa jest piękna. Napisana jest bardzo prostym językiem, bo wydarzenia obserwujemy z perspektywy dziecka, choć to nie ono jest narratorem. Porusza trudne tematy. Bo holocaust był i nie wolno o nim zapomnieć. Porusza trudne tematy widziane oczami dziecka, bo dzieci też wiele wycierpiały, ale z drugiej strony pokazuje, że dzieci inaczej rozumieją świat, nie zwracają uwagi na kolor skóry, na ubranie, na pochodzenie (przynajmniej tak było kiedyś). "Chłopiec w pasiastej piżamie" jest materiałem na szkolną lekturę.
I chociaż książka bardzo ale to bardzo mi się podobała to uważam, że ekranizacja (pod tym samym tytułem) wywarła na mnie dużo większe wrażenie, choć może było tak dlatego, że film widziałam zanim przeczytałam książkę.

                                                                              
 

                                                                            ***
                                              Czytaliście a może oglądaliście film?
                                    Wzruszyła Was, czy jednak czytaliście coś lepszego?
                                           Zachęcam Was do dyskusji w komentarzach

                                                                            ***


Zaczytana na INSTAGRAMIE: New life in books


poniedziałek, 21 maja 2018

Kilka słów o Czarnych narcyzach

TYTUŁ: Czarne narcyzy
AUTORZY: Katarzyna Puzyńska
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
 Liczba stron: 637
Od wydawcy:
Brodnica przygotowuje się do obchodów lipcowego Święta Policji. Daniel Podgórski nie ma jednak powodów do radości. Niektórym ludziom bardzo zależy, żeby jak najszybciej zapomniał o zamkniętej już sprawie śmierci trójki bezdomnych. Przy każdym z ciał z jakiegoś powodu pozostawiono niewielkie wahadełko. Pewna dziennikarka sugeruje policjantowi, żeby szukał odpowiedzi w opuszczonym domu ukrytym w leśnej gęstwinie. Miejscowi wierzą, że to miejsce nawiedzane przez diabła. Kobieta wkrótce znika bez śladu, a Podgórski wraz z byłą komisarz Kopp odnajduje kolejne ciało. Co ma z tym wspólnego niepokojąca wiadomość, którą Weronika Nowakowska otrzymuje od nieznanego nadawcy? Dlaczego drobny złodziejaszek ginie tego samego dnia, kiedy wychodzi z więzienia? I jakie znaczenie dla sprawy mają czarne narcyzy?

Fabuła

Jak pozbyć się dociekliwego policjanta, który rozwiąże każdą zagadkę, za którą się weźmie? No najlepiej go zwolnić. Tak, Daniel został zwolniony za picie w pracy. Nie oszukujmy się - ta chwila kiedyś musiała nadejść. Co wtedy zrobił Daniel? Odpowiedź jest prosta- dalej pije. Jednak pewnego dnia kontaktuje się z nim kobieta podająca się za dziennikarkę, która twierdzi, że ma dowody, że został wrobiony. Wkrótce kobieta znajduje się w szpitalu.
W pewnym domu znaleziono zwłoki. Z tym domem wiąże się pewna straszna historia. Śledztwo prowadzone jest przez trzy grupy- Daniela, Weronikę z Wierą i policję. Kto pierwszy rozwiąże zagadkę Diabelca? Czy Daniel faktycznie został wrobiony?

Bohaterowie
Daniel zaczyna się zmieniać. Uwielbiam obserwować przemiany bohaterów, dlatego cieszę się, że wreszcie coś zaczyna się zmieniać. Do mojego ukochanego policjanta zaczyna wracać życie. Weronika również dostaje powera. Zaczyna swoje śledztwo i idzie jej naprawdę świetnie. Ta dziewczyna powinna pomyśleć o przekwalifikowaniu się. Emilia mnie dalej denerwuje i to się chyba już nie zmieni. Klementyna dalej nie chce nam do końca ujawnić swojej przeszłości ale i tak odsłania co raz do większe elementy układanki.

Moja opinia

Nie mam pojęcia kiedy przeczytałam te osiem tomów. Fakt, że seria o Lipowie ma swoje lepsze chwile i ta część również nie porywa to jednak jest zdecydowanie lepsza od poprzedniej. Bohaterowie przeżywają przemiany. Mają lepsze i gorsze chwile. Teraz gdy został mi już tylko jeden tom, który całkiem niedawno miał premierę sądzę, że moje opinie o tych książkach nigdy nie będą obiektywne. Nawet gdy narzekam na jeden czy drugi element będę je gorąco polecać każdej napotkanej osobie bo Lipowo to miasteczko, w którym chciałabym zamieszkać, a policjanci z komisariatu z Brodnicy to moi przyjaciele.


                                                                             ***
                                           A wy czytaliście już Czarne narcyzy?
                                                             Co o nich myślicie?
                                  Jak wam się podoba twórczość Katarzyny Puzyńskiej?
                                                                            ***

niedziela, 6 maja 2018

Kilka słów o Nieodnalezionej

TYTUŁ: Nieodnaleziona
AUTORZY: Remigiusz Mróz
Wydawnictwo: filia
 Liczba stron: 395
Od wydawcy G
dybym oświadczył jej się chwilę wcześniej, nigdy by do tego nie doszło. Nie napadnięto by nas, ja nie trafiłbym do szpitala, a ona nie zniknęłaby na zawsze z mojego życia.
Dziesięć lat po zaginięciu narzeczonej, Damian Werner jest pewien, że nigdy więcej jej nie zobaczy. Pewnego dnia trafia jednak niespodziewanie na ślad ukochanej – ktoś zamieszcza jej zdjęcie na jednym z profili spotted, szukając dziewczyny.
Werner jest gotów przyjąć, że to przypadkowe podobieństwo, spotter wgrywa jednak drugie zdjęcie. Zdjęcie, które zrobił jej sam Werner na kilka dni przed zaginięciem – i którego nikomu od tamtej pory nie pokazał.
Kto szuka dziewczyny? I czy to naprawdę ona pojawiła się po dziesięciu latach?
Damian znał swoją narzeczoną od dziecka, spędzali ze sobą każdą chwilę. Szukając odpowiedzi na kolejne pytania, odkrywa jednak, że nie wiedział o niej wszystkiego...


Fabuła

Damian Werner to facet po trzydziestce, który nie potrafi na nowo ułożyć sobie życia. Jest to skutkiem wydarzeń sprzed dziesięciu lat kiedy to oświadczył się swojej dziewczynie. Kilka chwil później ktoś ich napadł, a on już nigdy nie ujrzał swojej ukochanej. Sprawców nigdy nie odnaleziono.
Teraz gdy on wycofał się z życia jego przyjaciel odnajduje zdjęcie jego dziewczyny na jednym z portali społecznościowych. Daniel nigdy nie czuł się tak szczęśliwy. Chce jak najszybciej skontaktować się autorem zdjęcia. Wraca co niego życie, znowu w jego sercu zagościła nadzieja, że może być jak dawniej. Z pomocą biura detektywistycznego rozpoczyna poszukiwania narzeczonej.

Pomysł na książkę

Każdy pomysł na książkę jest dobry. Ten również. Jak to Mróz ma w zwyczaju książka dotyka aktualnych i ważnych tematów, które często objęte są społecznym tabu. Mróz nie boi się, że jego książki pobudzą do myślenia albo wywołają wiele kontrowersji.
Jeden z motywów, które pojawiają się w książce, jak mi się wydaje, został zaczerpnięty z książki "13 powodów". Myślę, że wprowadza do książki "coś nowego", coś czego w polskich książkach jeszcze nie było. Jednak "Nieodnaleziona" ma według mnie wiele błędów logicznych, o których nie będę więcej pisać, żeby nie spoilerować.

Moja opinia

Mroza lubię i cenię. O tym thrillerze było głośno już na kilka tygodni przed premierą. Był reklamowany jako wciągający i trzymający w napięciu do ostatniej strony. Co otrzymałam? Otrzymałam książkę z szybką akcją, prostym językiem i częstymi zwrotami akcji. Fakt, że "Nieodnaleziona" wciąga, ale ja czytając ją nie czułam "tego czegoś". Brakowało mi takiego BUM. Chodzi mi tu o coś takiego jak na początku "Behawiorysty", że mamy gęsią skórkę i mimowolnie jesteśmy uczestnikami fabuły. Nie, żeby ta książka była zła. Ona jest dobra, a może nawet bardzo dobra, ale nie najlepsza. Zwłaszcza jeśli popatrzymy się jakie książki jest w stanie napisać Mróz.

                                                                        


                                                                           ***
                                              A wy czytaliście już "Nieodnalezioną"?
                                                            Jak wam się podobała?
                                                        Według was to hit czy kit?
                                                                           ***

piątek, 4 maja 2018

Kilka słów o Czwartym domu



TYTUŁ: Dom czwarty
AUTORZY: Katarzyna Puzyńska
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
 Liczba stron: 574
Od wydawcy:
Była policjantka Klementyna Kopp po czterdziestu latach wraca w rodzinne strony. Na prośbę matki ma przyjrzeć się sprawie pewnego morderstwa. W drodze na miejsce znika bez śladu. Mieszkańcy Złocin zgodnie twierdzą, że nigdy nie dotarła do miasteczka, ale aspirant Daniel Podgórski wkrótce odkrywa, że musiało być inaczej. Dlaczego wszyscy kłamią? Co tak naprawdę przydarzyło się Klementynie? Kto maluje tajemnicze graffiti z czarną szubienicą i podrzuca martwe ptaki? Jaki ma z tym wszystkim związek okrutna egzekucja dokonana nad jeziorem Bachotek w październiku 1939 roku?

Fabuła

To już siódmy tom o Lipowie. Jak zwykle zaskakujący i zagmatwany.
Klementyna, która nigdy nie opowiada o sobie, o swojej przeszłości nikomu nic nie mówiąc wyjeżdża do rodzinnej miejscowości by tam zająć się sprawą, która nie daje spać jej rodzicom. Jednak policjantka nigdy nie dociera do Złocin. Zaniepokojona brakiem kontaktu z ukochaną partnerka Klementyny zawiadamia policję. Nie wszyscy są chętni do tego by szukać koleżanki. Jednak stała paczka przyjaciół wkrótce udaje się do tej tajemniczej miejscowości i tam postara się rozwiązać trzy sprawy- sprzed kilkudziesięciu lat, sprzed kilku lat i sprzed kilku dni.

Bohaterowie

Daniel... Daniel... Daniel w porównaniu do pierwszych części zmienił się o 180stopni. To typowy moczymorda. Fakt, że starał się z tym zerwać, że zmienił swoją sylwetkę niczego nie zmienia. Jak ktoś raz stanie się alkoholikiem to już zawsze nim zostanie. Daniela ciągle ciągnie do butelki, staje się agresywny i wręcz brutalny. Trunkami starał się zapomnieć o wydarzeniach sprzed kilku miesięcy ale to przyniosło odwrotny skutek.
Emilia mnie denerwuje od samego początku i mimo iż ostatnio trochę zmieniłam o niej zdanie to tutaj znów zaczyna mi działać na nerwy. Zachowuje się jak mała rozkapryszona dziewczynka, która nie wie czego chce. Obiekty jej westchnień co chwila się zmieniają przez co inni nie mogą ułożyć sobie życia. Rozumiem, że wiele przeszła, ale od dorosłej, dojrzałej (?) kobiety  oczekuję "normalnego" zachowania.
Weronika to mój ulubiony bohater z całej serii. Jest miła, sympatyczna, wie czego chce w życiu. Ona również wiele przeszła, ale nie "focha" się gdy coś jej nie pójdzie. W dalszym ciągu zależy jej na Danielu. Czasami jest mi jej po prostu szkoda.

Moja opinia

Po "Utopcach" i "Łaskunie" ta część troszkę mnie zawiodła. Brakło tego napięcia, czekania do ostatniej chwili, brakło tego przyciągania magnetycznego, które sprawiało, że książki nie da się odłożyć. Mimo wszystko książka jest dobra. Styl pani Kasi zostanie chyba do końca. "Dom czwarty" do samego końca jest zagmatwany, do samego końca nie znamy mordercy i nawet jeśli się domyślamy to się źle domyślamy.






środa, 2 maja 2018

Kilka słów o książce Życie na wynos


TYTUŁ: Życie na wynos
AUTORZY: Olga Rudnicka
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
 Liczba stron: 368
Od wydawcy: 
Emilia Przecinek, znana autorka powieści dla kobiet, w wieku czterdziestu lat zostaje rozwódką z dwójką nastoletnich dzieci, kredytem hipotecznym do spłacenia oraz matką i teściową na karku. Dzieci nalegają, żeby chodziła na randki, a obie starsze panie, no cóż, jak to one, włażą z butami, gdzie tylko się da. W takiej sytuacji można albo załamać się nerwowo, albo popełnić morderstwo.
Mimo niesprzyjających okoliczności Emilia postanawia odmienić swoje życie. Nie jest to łatwe, gdyż mężczyźni, których spotyka, absolutnie nie przypominają wspaniałych bohaterów jej powieści.
Pech chce, że teściowa pisarki łamie nogę. Unieruchomiona na wózku, zaczyna obserwować sąsiadów, co okazuje się zajęciem na pełen etat, a nawet dwa, gdyż nie wszystko można zobaczyć przez okno, niektóre rzeczy trzeba podsłuchać. Przed wścibskimi staruszkami nic się nie ukryje. Ani kochanka o czerwonych włosach, ani skłonna do awantur żona, ani leżący w piwnicy trup, którego znajduje Emilia.

Kilka słów o książce


Jest to drugi tom serii o Emilii Przecinek, pierwszy to "Granat poproszę!", którego ja jak zwykle nie przeczytałam. Książka wydana jest bardzo ładnie, czcionka jest super dopasowana do miłośników szybkiego czytania, ale ma duży minus, którego bardzo ale to bardzo nie lubię- brak rozdziałów. Pomiędzy "poszczególnymi częściami" mamy tylko małe odstępy. Moim zdaniem to bardzo utrudnia odkładanie książki we właściwym momencie.


Fabuła

Emilia mieszka w swoim apartamencie razem z dziećmi mamą i teściową (mieszanka wybuchowa). Skłoniła ją do tego trudna sytuacja finansowo-życiowa. Starsze panie to koszmar. Wtrącają się do wszystkiego, o wszystko się kłócą i do tego ciągle sprawiają kłopoty. Dzieci są już odchowane i teraz to one mają na uwadze dobro swojej mamy. Zachęcają ją do znalezienia sobie faceta. Zarówno one jak i wydawca romansów Emilii uważają, że to świetny pomysł. Emilia ma niezły bałagan w głowie.Bo jak tu spełnić oczekiwania każdego i do tego nie zwariować? Jakby miała mało problemów w domu do jeszcze w piwnicy znajduje trupa. Śledztwo rusza pełną parą. Prowadzą je nie tylko policjanci ale również wścibskie starsze panie. Co z tego może wyniknąć?

Bohaterowie


Ich główną zaletą jest świetne wykreowanie. Autorka miała na nich świetny pomysł.Zarówno na tych pierwszo- jak i drugoplanowych. 
Mama i teściowa w jednym domu to scena idealna z kabaretu i tak czasami jest. Mimo iż ciągle się kłócą to jednak niesamowicie się kochają. Starają się pomóc Emilce. A gdy w piwnicy zostaje znaleziony trup to rozpoczynają swoje śledztwo w czym trochę przypominają mi panią Marple z książek Agaty Christie.
Emilia to kobieta, która wiele przeszła i mimo iż życie dało jej w kość to ona nie przejmuje się tym i idzie dalej. Jest niesamowicie cierpliwa. Znosi wszystkie fanaberie starszych pań, dzieci i przyjaciółki. Poszukiwanie miłości chyba nie jest dla niej, jej romanse powinny opierać się na wyobraźni a nie doświadczeniach.

Moja opinia

Książka mi się podobała. Nieźle się przy niej uśmiałam. Poszukiwanie mordercy przez autorkę romansów to połączenie bardzo ciekawe. Ale jednak serwis Lubimy Czytać klasyfikuje tę książkę do kategorii "kryminał, sensacja, thriller", ja uważam że to wprowadzenie czytelnika w błąd. Jest to komedia z wątkiem kryminalnym co troszkę zmienia postać rzeczy.
"Życie na wynos" to super odskocznia od ciężkich, krwawych kryminałów w sam raz dla ludzi, którzy potrzebując od tego przerwy nie chcą zmieniać klimatu.