Obserwatorzy

poniedziałek, 8 maja 2017

Wycieczka do Szwecji, czyli #39 Recenzja Księżniczka z lodu i #40 Recenzja Kaznodzieja

TYTUŁ: Księżniczka z lodu
AUTORZY: Camila Läckberg
Wydawnictwo: Wydawnictwo Czarna Owca
 Liczba stron: 424
Od wydawcy: Gdy w spokojnym miasteczku Fjällbacka na zachodnim wybrzeżu Szwecji zostaje znaleziona martwa Alexandra Wijkner, wszystko wskazuje na to, że popełniła samobójstwo. Matka kobiety ma jednak wątpliwości i prosi przyjaciółkę córki z dzieciństwa, pisarkę Erikę Falck, żeby przyjrzała się tej tragedii. Erika wspólnie z Patrikiem Hedströmem, kolegą z młodzieńczych lat, a obecnie policjantem, próbują rozwikłać sprawę. Wkrótce zaczynają podejrzewać, że śmierć Alex ma związek z mroczną tajemnicą z przeszłości...


Moje pierwsze spotkanie z skandynawskim kryminałem okazało się bardzo udane. Już od początku zostajemy wciągnięci w wir wydarzeń, które do samego końca nie przestają nas zaskakiwać.
Martwa dziewczyna z podciętymi żyłami leżąca w wannie napełnionej lodowatą wodą zostaje znaleziona przez przypadkową osobę. Wkrótce do akcji wkracza policja oraz zajęta pisaniem książki Erika. Razem starają się za wszelką cenę odkryć jak okazuje się po sekcji nie przyczynę samobójstwa a mordercę. Wszyscy podejrzewają kochanka Alex, który nie należał do ludzi rangi dziewczyny.
Między wersami znajdziemy również wątek obyczajowy wręcz miłosny. Dochodzi do pięknego zakochania a po pewnym czasie "zawiązania związku".
Książkę czyta się bardzo przyjemnie. Nie jest napisana ona trudnym językiem, chociaż przeszkadzały mi odrobinkę wszystkie skandynawskie nazwy własne, ale to zapewne dlatego, że nigdy nie uczyłam się szwedzkiego. Wątek obyczajowy wprowadzony został tak, że książka dalej jest kryminałem. 




TYTUŁ: Kaznodzieja
AUTORZY: Camila Läckberg
Wydawnictwo: Wydawnictwo Czarna Owca
 Liczba stron: 440  
Od wydawcy: Patrik Hedström i jego koledzy z komisariatu w Tanumshede stają przed skomplikowaną zagadką. Próbują odkryć, jaki związek może mieć morderstwo młodej kobiety, której zwłoki odnaleziono w Wąwozie Królewskim, ze sprawą zaginięcia dwóch dziewczyn przed dwudziestu pięciu laty. Prawda okazuje się okrutniejsza, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać…


Druga część nie jest ani trochę gorsza od poprzedniej. Jesteśmy wodzeni za nos do ostatniej strony.
W Wąwozie Królewskim znalezione zostają zwłoki młodej dziewczyny wraz z szkieletami dwóch innych dziewczyn. Po wstępnej sekcji okazuje się, że to kości zaginionych 25lat temu kobiet. Oskarżony wtedy mężczyzna popełnił samobójstwo a jednak te dwie sprawy łączą się ze sobą. Gdy ginie kolejna dziewczyna jej poszukiwania nie mają końca. Cały komisariat skupia się na znalezieniu mordercy zanim zabije kolejną dziewczynę. Podejrzane rodziny traktują policję jak największych wrogów. Nie godzą się na żadne z ich działań. Nie tylko utrudnia to pracę policji, ale czyni z nich potencjalnych  morderców.
Moim zdaniem w tej części trochę mało jest Eriki. Rozumiem, że kobietą w ciąży ciężko jest pracować, ale mogłaby pojawiać się częściej. Fakt, że niektóre perypetie rodzinne budzą śmiech i współczucie a drugie powodują przerażenie jak np. sprawa Anny.
Jeśli tylko spodobał wam się styl pisania Camili Läckberg to jak najszybciej sięgajcie po kolejne części. Tylko żeby nie było, że nie uprzedzałam- wciągają na maksa.




obie książki przeczytane w ramach:
LINK


2 komentarze:

  1. Po przeczytaniu trylogii MILLENIUM Larssona szwedzka literatura już dla mnie wyczerpała swój potencjał. Po prostu nic lepszego nie da sie napisać. Moim zdaniem Pani Lackberg produkuje powieści na kolanie i szczerze powiedziawszy mam wrażenie jak je czytam ze oglądam zekranizowany serial kryminały- jednym słowem szablon. Na pewno dla miało wymagających czytelników. Spodobała mi sie Twoja recenzja, i blog rownież. Będę zaglądać i sprawdzać co tam czytasz ;) zapraszam rownież do mnie
    Pozdrawiam

    Czytankanadobranoc.blogspot.ie

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja pana Larsona miałam na półce ale jakoś nie mogłam się zabrać (przerażała mnie okładka a wtedy nie czytałam jeszcze kryminałów) i muszę to nadrobić. Fakt że kryminały Läckberg są dość szablonowe jednak podoba mi się w nich wątek obyczajowy

    OdpowiedzUsuń