Obserwatorzy

środa, 27 grudnia 2017

Wizyta w Lipowie, czyli dużo książek a mało słów

Wracam. Na jak długo? Nie wiem. Może to będzie jednorazowy powrót, a może tylko na kilka dni, tygodni...
Z czym wiąże się moja dwumiesięczna nieobecność? Nie z brakiem czasu tylko ze słabą organizacją. Muszę wypracować sobie nowy "plan działania". Doszła mi nowa szkoła i nowi nauczyciele jak również sporo zajęć dodatkowych. I  tak, np. w środę uczę się na czwartek i piątek bo wiem, że w piątek wrócę późno do domu... No ale dość rozczulania się nade mną. Chociaż dodam jeszcze jedno zdanie na mój temat. Od września przeczytałam bardzo mało.

Nie liczy się ilość ale jakość. Na liście przeczytanych książek pojawiły się między innymi kolejne części serii o Lipowie. Przepraszam, że szczególnie na temat jednej z nich wypowiem się krótko, ale czytałam ją na początku listopada i mało już z niej pamiętam.

#71 Recenzja Z jednym wyjątkiem

Bardzo dużo morderstw czyli to co lubię to tylko jedna z zalet książek Katarzyny Puzyńskiej.
Śmierć kwiaciarki nie robi na nikim wrażenia- po co martwić się starą, martwą kobietą? Na szczęście czujne oko lekarki z pogotowia postawiło policję na nogi. Potem kolejne morderstwo. Powtarza się w nich stały motyw- szachy. Morderca tworzy w mieszkaniach denatów scenki, a na szachownicach układa partie szachowe. Daniel Podgórski i jego koledzy z komisariatu zastanawiają się czy ma to jakieś powiązanie z klubem szachowym działającym w okolicy. Do tego kwiaciarka zamieszana była w ekologiczną aferę, a jej córka z niewiadomych powodów nie utrzymuje z nią kontaktów. Wątek kryminalny skonstruowany jest w bardzo ciekawy sposób. Akcja płynie szybko i bez zbędnych wydarzeń. Książkę czyta się od rozdziału do rozdziału i tak po chwili zaczytania mamy za sobą 700 stron.

#72 Recenzja Utopce
Piąty tom serii o Lipowie można by powiedzieć, że zrujnował kompletnie mój sen. Po pierwsze nie mogłam się oderwać od tej książki po drugie bałam się spać!!! Po raz pierwszy przez jakąś tam książkę nie mogłam czytać w nocy, bałam się chodzić wczesnym rankiem na autobus a o czytaniu gdy nikogo nie ma w domu nie było mowy. To wszystko za sprawą WAMPIRA!!!

Wszystko zaczyna się w latach 80. ubiegłego wieku, kiedy to Wojtek Czajkowski wraz z kolegami budują altanę, dokopują się wtedy do starych zwłok, które według osądu jednej z kobiet należą do wampira. Kilka dni później Wojtek i jego ojciec znikają, koło altany zostają znalezione ich zakrwawione ubrania, a w desce widać odcisk kłów. Ciał nigdy nie odnaleziono.
Brat Wojtka Olaf zwraca się z prośbą do Daniela, Emilii i Klementyny o rozwiązanie tej zagadki.Ma to być praca "po godzinach",a  nagrodą za rozwiązanie zagadki- nie zamknięcie komisariatu w Lipowie. Ludność Utopców nie chce by ktokolwiek grzebał w starej sprawie, boją się kolejnej zemsty wampira.
Co do wątku obyczajowego to szykuje się nam ślub. Jednak odczuwam ogromny zawód w związku z brakiem Weroniki. Dziewczyna, która w Motylku grała jedną z głównych postaci teraz prawie nie istnieje. Pojawia się tylko w rozmowach Daniela z Emilią. No właśnie zaczęłam się do niej przekonywać. Ona również zmieniła się na lepsze. Natomiast postać, którą od początku darzyłam sympatią, bo bardzo przypominała mi Joannę Chyłkę staje się co najmniej dziwna. Otóż Klementyna zachowuje się tak jakby ją ktoś podmienił. Chodzi półprzytomna, nieobecna. To nie jest  ona.
Całą książkę oceniam na dużą piątkę z plusem, bo brakowało mi "tego czegoś" co pomoże wrócić mi do czytania.

#73 Recenzja Łaskun
Morderstwo sędziego Jaworskiego to główny temat szóstej części przygód Daniela Podgórskiego. Jednak to nie jest zwykłe morderstwo, nie ma tu poderżniętego gardła, uduszenia kablem, ciosu w tył głowy tępym narzędziem czy nawet strzału prosto w serce. My mamy (tutaj mały spoiler) "piękną" scenkę: ułożoną z ludzkich członków lalkę! Część lalki należy do kobiety a część do sędziego, to pięknie pozszywane zszywaczem tapicerskim, cudowny makijaż i przepiękna biała sukienka.Policjanci ruszają do akcji, ale Daniel dostaje SMS, od anonimowej osoby. Dzięki temu ma czas na ucieczkę. Technicy znaleźli na miejscu zbrodni dowody obciążające policjanta. Gdy odkrywają tożsamość kobiety Daniel ma się czego obawiać. Zabawa w kotka i myszkę to według niego najlepsze rozwiązanie. 
Z cudownej paczki trzech przyjaciół pozostało niewiele. Emilia z wiadomych względów musi się oszczędzać, Daniel ucieka a Klementyna ma dość zdrajców. Weronika pojawia się w książce częściej niż ostatnio ale to i tak mało. Do tego według policjantów jej życie jest w niebezpieczeństwie.
 
Książka wciąga niesamowicie. Liczy sobie ponad 800 stron!!! A jak się ma czas, albo cierpi się na bezsenność to można przeczytać ją w kilka godzin. Nie mogę doczekać się kolejnej części. Bardzo interesują mnie dalsze losy tych bohaterów.



Liczba stron:743                                            Liczba stron: 598                                    Liczba stron: 832














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz