Obserwatorzy

poniedziałek, 18 czerwca 2018

Kilka słów o pewnej Matce

TYTUŁ: Czarna Madonna
AUTORZY:Remigiusz Mróz
Wydawnictwo: Czwarta Strona
 Liczba stron: 466
Od wydawcy:
Boeing 747 irlandzkich linii lotniczych miał wylądować w Tel Awiwie o trzeciej w nocy. Nigdy nie dotarł na miejsce, a kontakt z maszyną utracono gdzieś nad Morzem Śródziemnym. Na pokładzie znajdowało się 520 osób, w tym narzeczona Filipa, która miała odbyć pielgrzymkę do Bazyliki Grobu Świętego.
  Przez pierwsze godziny Filip wierzy, że samolot się odnajdzie. Nic nie wskazuje na zamach, straż przybrzeżna nie odnajduje wraku, a co jakiś czas do kontroli lotów dociera sygnał z transpondera.
  Co stało się z boeingiem? Jaki związek ma jego zniknięcie z podobnymi zdarzeniami?
I jakie znaczenie ma obraz Matki Bożej, nazywany Czarną Madonną?
 
Pierwsze odpowiedzi każą Filipowi sądzić, że niewiedza naprawdę jest błogosławieństwem



Fabuła

Na pokładzie irlandzkich linii lotniczych znajduje się narzeczona Filipa. Nie wiedzieć czemu samolot znika. Tak po prostu rozpływa się w powietrzu. Nawet gdy do kontroli lotów docierają jakieś sygnały ludzie nie wierzą, że ich bliscy jeszcze żyją. Filip stara się zrobić wszystko by odzyskać ukochaną. W końcu poświęcił bardzo wiele by z nią być. Razem z przyszłą szwagierką badają różne okoliczności, ale wtedy zaczynają się dziać dziwne rzeczy: różne wizje, czarna maź, utraty przytomności, mówienie w językach, których się nie zna, a potem zjawia się Istniejący...
Pojawiają się tu odniesienia do wiary, do różnych dogmatów, do egzorcyzmów oraz opętań.

Moja opinia

Książka jest dziwna. Taka jakby nie pisana przez Mroza. Oparta jest na świetnej znajomości historii Kościoła i Pisma Świętego. Całkiem szybko się czyta, mniej więcej od połowy zaczyna wciągać więc niby wszystko jest okey. Ale. To miał być horror, po którym będę bała się spać w nocy i przebywać w pomieszczeniu gdzie jest obraz Czarnej Madonny. A to nie był nawet dobry thriller. Książka trzymała w napięciu może przez ok trzydzieści- czterdzieści stron, ale przez taki czas to trzyma mnie wywiad z egzorcystą. Bohaterowie sami sobie stwarzają kłopoty i jak wyjdą z niego to z powrotem w niego wchodzą. Filip, który był człowiekiem wierzącym i nagle nie ma w domu żadnego medalika czy krzyżyka?- Okey rozumiem, że "coś" mogło się ich pozbyć, ale prawie każdy katolik nosi go na sobie, a szczególnie taki jak Filip.
Miałam nie czytać tej książki ze względu na to, że podobno jest strasznym horrorem to po pierwsze a po drugie, że jest beznadziejna. No i niestety skusiłam się na nią przez czystą ciekawość, chęć wyrobienia sobie o nie własnego zdania.
Czy żałuję? Nie żałuję żadnej przeczytanej książki, ale Mróz napisał lepsze książki, a pisanie horrorów powinien zostawić lepszym od niego.



                                                                               ***
                                                         Uważacie ją za hit czy kit?
                               Myślicie, że to jedna z lepszych  czy gorszych książek Mroza?
                                                                              ***

2 komentarze:

  1. Czytałam kilka książek Mroza i jedne były lepsze od innych, ale finalnie mi się podobały. Smutno trochę słyszeć, że "Czarna Madonna" nie jest zbyt dobra, ale myślę, że i tak ją przeczytam, żeby przekonać się na własnej skórze, o co w niej chodzi.

    Pozdrawiam ♡

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja miałam jej nie czytać, a zrobiłam to tylko dlatego by wyrobić sobie własne na jej zdanie.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń