Obserwatorzy

wtorek, 25 lipca 2017

Gdy strzeżona tajemnica musi wyjść na jaw, czyli #53 #54 #55 Recenzja trylogii Niezgodna

Znowu dłuższa przerwa w blogowaniu, a ja sama nie wiem jak zmotywować się do regularnego pisania. W roku szkolnym pisanie recenzji było dla mnie świetną odskocznią od nauki a w wakacje nie mam czegoś takiego. Jednak zapewniam was, że teraz będzie nawał recenzji, gdyż zrobiło mi się trochę zaległości.

TYTUŁ: Niezgodna
AUTORZY: Veronica Roth
Wydawnictwo: Wydawnictwo Amber
 Liczba stron: 351
Od wydawcy:  Altruizm (bezinteresowność), Nieustraszoność (odwaga), Erudycja (inteligencja), Prawość (uczciwość), Serdeczność (życzliwość) to pięć frakcji, na które podzielone jest społeczeństwo zbudowane na ruinach Chicago. Każdy szesnastolatek przechodzi test predyspozycji, a potem w krwawej ceremonii musi wybrać frakcję. Ten, kto nie pasuje do żadnej, zostaje uznany za bezfrakcyjnego i wykluczony.
Ten, kto łączy cechy charakteru kilku frakcji, jest niezgodny – i musi być wyeliminowany...
Szesnastoletnia Beatrice dokonuje wyboru, który zaskoczy wszystkich, nawet ją samą. Porzuca Altruizm i swoją rodzinę, by jako Tris stać się twardą, niebezpieczną Nieustraszoną. Będzie musiała przejść brutalne szkolenie, zmierzyć się ze swoimi najgłębszymi lękami, nauczyć się ufać innym nowicjuszom i przekonać się, czy w nowym życiu, jakie wybrała, jest miejsce na miłość.
Ale Tris ma tajemnicę, której musi strzec przed wszystkimi, bo wie, że jej odkrycie oznacza dla niej śmierć.


Główną bohaterką jest Beatrice Prior. Urodziła się w Altruizmie- jednej  z pięciu frakcji. Razem z bratem w wieku szesnastu lat muszą dokonać wyboru na całe życie. Musi wybrać, czy zostać w rodzimej frakcji czy zmienić ją na inną. Beatrice decyduje się uciec. Porzucić to co dotychczasowe. Wybiera ciężkie, brutalne szkolenie. Przez to, że wychowywała się w Altruizmie ma małe szanse. Nie ma odpowiedniej budowy, siły. Dzięki determinacji udaje jej się przebrnąć przez pierwszy etap szkolenia. W między czasie zaczynają się dziać różne dziwne rzeczy. Erudycja zaczyna spiskować. A w kwaterze Nieustraszoności dochodzi do napaści na transferów.
Oczywiście jak w każdej młodzieżówce nie mogło zabraknąć wątku miłości. Tris poznaje ich trenera- chłopaka o imieniu Cztery. Pomaga on ukryć jej pewną tajemnice oraz przetrwać okres szkolenia.
Osobiście uważam tę część za najlepszą. Tris jest w niej normalną dziewczyną z problemami. Akcja nie jest zbyt skomplikowana, a bohaterowie nie są "płytcy". Od początku nienawidziłam Erica. Ale to nie przez to co robił tylko nie lubię ludzi o takim charakterze.







 TYTUŁ: Zbuntowana
AUTORZY: Veronica Roth
Wydawnictwo: Wydawnictwo Amber
 Liczba stron: 367
Od wydawcy: Altruizm (bezinteresowność), Nieustraszoność (odwaga), Erudycja (inteligencja), Prawość (uczciwość), Serdeczność (życzliwość) – to pięć frakcji, na które podzielone jest społeczeństwo zbudowane na ruinach Chicago. Każdy szesnastolatek przechodzi test predyspozycji, a potem w krwawej ceremonii musi wybrać frakcję. Ten, kto nie pasuje do żadnej, zostaje uznany za bezfrakcyjnego i wykluczony.Ten, kto łączy cechy charakteru kilku frakcji, jest niezgodny – i musi być wyeliminowany... Dzień, kiedy szesnastoletnia Tris dokonała wyboru, powinien zostać uczczony świętowaniem przez frakcję, do której przystąpiła – jednej z pięciu, jakie istnieją w zniszczonym katastrofą Chicago. Zamiast tego zakończył się tragedią. Przejście z Altruizmu do Nieustraszoności zburzyło jej świat, pozbawiło rodziny, zmusiło do ucieczki, ale i połączyło z Tobiasem – Nieustraszonym o stalowych oczach. Od tamtej chwili walka frakcji przerodziła się w otwartą wojnę. A podczas wojny trzeba stanąć po jednej ze stron. Wybory są jeszcze bardziej dramatyczne – i jeszcze bardziej nieodwołalne. Zwłaszcza dla Tris, niezgodniej, która wciąż zmaga się z natrętnymi pytaniami o konsekwencje swojej decyzji, z żalem i wyrzutami sumienia, swoją tożsamością i lojalnością, polityką i miłością. Lecz wstrząsające nowe odkrycia i zmieniające się sojusze sprawią, że musi ujawnić prawdę o sobie. Nawet jeśli miałaby stracić wszystko. A żeby ocalić tych, których kocha, musi złamać niewzruszone reguły swojego bezwzględnego świata…



Tris, Tobias i reszta ocalałych ukrywają się w siedzibie Serdeczności. Tam główna bohaterka decyduje się na ścięcie swoich długich włosów na znak porzucenia tego co było i rozpoczęcia nowego etapu w życiu.
Serdeczni przedstawiają Nieustraszonym warunek, który muszą spełnić aby pozostać- żadnych walk, żadnej broni, sam spokój. Ale czy jest to możliwe, gdy w jednym miejscu przebywa Tris i Peter, Tobias i Marcus? Odpowiedź jest prosta.  Nieustraszeni schronienie znajdują w siedzibie Prawości, gdzie zostają poddani działaniu serum prawdy.jest to bolesne przeżycie dla Tris, która zmaga się z olbrzymim poczuciem winy.
Tobias natomiast spotyka się z  Evelyn, która ma swoją wizję przyszłości i chce do niej uparcie dążyć. Poszukuje wsparcia syna i pozostałych Nieustraszonych. Wizja Evelyn jest zupełnie odwrotna od wizji Jeanine. Ta druga zaczyna swoją łapankę na niezgodnych. Próbuje wykorzystać do tego Tris.
Postać Tris co raz bardziej zaczyna mnie denerwować. Uważam, że nie kieruje się tak jak sama twierdzi bezinteresownością tylko egoizmem. Jedyną osobą, która tak naprawdę wie czym ona się kieruje jest Tobias, który stara się coś z tym zrobić ale mało skutecznie. Jednak jestem mu to w stanie wybaczyć bo powiedzmy "miłość zaślepiła mi i jemu oczy".



 TYTUŁ: Wierna
AUTORZY: Veronica Roth
Wydawnictwo: Wydawnictwo Amber
 Liczba stron: 383
Od wydawcy: Altruizm (bezinteresowność), nieustraszoność (odwaga), erudycja (inteligencja), prawość (uczciwość), serdeczność (życzliwość) – to pięć frakcji, na które podzielone było społeczeństwo zbudowane na ruinach Chicago. Każdy szesnastolatek przechodził test predyspozycji, a potem w krwawej ceremonii musiał wybrać frakcję. Ten, kto nie pasował do żadnej, zostawał uznany za bezfrakcyjnego i wykluczony.
Ten, kto łączył cechy charakteru kilku frakcji, był niezgodny – i musiał być wyeliminowany...Ale to już przeszłość. Społeczeństwo frakcyjne, w które Tris tak wierzyła, legło w gruzach – podzielone walką o władzę, naznaczone śmiercią i zdradą. Jednego tyrana zastąpił drugi. Miastem rządzą niepodzielnie bezfrakcyjni. Tris wie, że czas uciekać. Lecz jaki świat rozciąga się poza znanymi jej granicami? Może za murem będzie mogła zacząć z Tobiasem wszystko od nowa, bez trudnych kłamstw, podwójnej lojalności, bolesnych wspomnień? A może poza miastem nie ma żadnego świata… Lecz nowa rzeczywistość jest jeszcze bardziej przerażająca.
Nowe szokujące odkrycia zmieniają serca tych, których kocha. Raz jeszcze Tris musi dokonać niemożliwych wyborów. Bo tylko ona może przeszkodzić kolejnemu rozlewowi krwi…


Trzecia część trylogii to przede wszystkim rozwiązanie wszystkich problemów. Nasza "bezinteresowna" Tris musi dokonać kolejnych wyborów. Grupa Wiernych musi zadecydować czy zostaje w mieście czy wyjeżdża poza ogrodzenie. Dla nich decyzja jest prosta. Po opuszczeniu Chicago poznają prawdę o swoim pochodzeniu. Oczywiście nie obejdzie się bez niespodzianek i bolesnej prawdy. Tris wraz z Tobiasem zaczynają się od siebie oddalać. On myśli o tym co tu i teraz a ona cały czas twierdzi że ludzie, których kochała i w których wierzyła zmieniają się na gorsze a sama nie zauważa jak to ona się zmieniła.
To jest część w której Tris denerwuje mnie i irytuje jak żaden inny bohater. Mam wrażenie, że już bardziej lubiłam Erica. Cały czas to jej użalania się nad sobą, a nie zwracanie uwagi na to co się dzieje. Stale dokonywała moim zdaniem złych wyborów. Nie potrafiła pomóc w trudnych chwilach swojemu chłopakowi Tobiasowi, który stanął przed bardzo trudnym wyborem. Tris wolała się w tym czasie zastanawiać czy porozmawiać z bratem. Pamiętam jak czytając trylogię jakieś dwa lata temu płakałam nad zakończeniem, teraz gdy trochę zmądrzałam uznałam że decyzja Tris była co najmniej głupia. To nie była żadna bezinteresowność tylko głupota.
Mam dziwne wrażenie, że a seria powinna się zakończyć najpóźniej po drugiej części.


Podsumowując:
- postać Tris podobała mi się tylko w pierwszej części, potem stała się moim zdaniem kimś zupełnie innym
- postać Tobiasa (o którym trochę mało tu pisałam) jest moją ulubioną postacią i książkową miłością ♥♥♥
- uważam, że trylogia jest fajna do drugiej części, trzecia jest trochę na siłę i nie lubię jej głównie przez zachowanie Tris


                                                         książki przeczytane w ramach:
LINK




3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam jeszcze tych książek, ale muszę koniecznie nadrobić. Fajna recenzja.

    Pozdrawiam! :)
    kwiatki-wariatki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń